#karmawraca
Wszyscy pamiętamy olbrzymią katastrofę jaka rozegrała się ostatniego lata na rzece Odrze. Dziesiątki ton śniętych ryb wyłowiono z rzeki. Była to jedna z największych katastrof tego typu w historii Polski i co najsmutniejsze, do dziś nikt nie poniósł za nią konsekwencji karnych.
Katastrofa ta uświadomiła nam, jak mało wiemy na temat jakości wody w polskich rzekach. Nie posiadamy żadnej infrastruktury stałej monitorującej jakoś wód powierzchniowych, nastawionych na badanie ilości substancji szkodliwych w wodzie.
Jedynymi informacjami jakimi dysponowały organizacje ekologiczne i rządowe powstawały dopiero po wystąpieniu katastrofy dzięki zebranym próbkom, ale to było o wiele za późno.
Dlatego też postanowiliśmy wyręczyć Rząd i zakupić stację monitorowania wody oraz umieścić ją w newralgicznym punkcie, by móc w przyszłości zapobiec kolejnej takiej katastrofie.
Stacja ta przede wszystkim mierzyła będzie poziom zasolenia oraz występowanie innych niekorzystnych czynników występujących w wodzie, które naszym zdaniem przedostają się do środowiska z zakładów przemysłowych, a nie tak jak by sobie to życzyli niektórzy – od wędkarzy.